Wewnętrzne dziecko

Każdy wie o czym mowa, każdy był kiedyś dzieckiem, wielu z nas ma dzieci a inni będą je dopiero mieli. Własne dzieciństwo ma to do siebie, że się łatwo odtwarza, trzeba tylko spojrzeć w głąb siebie i...sobie na to pozwolić: )

Ale jak to zrobić?

Pierwsza złota zasada:

1. Dzieci kochają prezenty - dawaj je także sobie!

Mentalne dzieciństwo może uratować radość życia, które tracimy w momencie w którym stajemy się kostyczni, sztywni, naszym działaniem kierują jedynie normy i zasady. Jesteśmy smutni, zrezygnowani, przewidywalni, nie umiemy już dawać radości innym. Sami dusimy się w ograniczeniach, które mylnie odbieramy jako...dojrzałość.

Kiedy jest nam źle i wylądowaliśmy w dołku sprawmy sobie prezent! Kupmy coś tylko dla siebie, coś co sprawi nam radość, rzecz kupioną w spontanicznym odruchu, coś 'fajnego', niekoniecznie potrzebnego ale tylko dla nas, lub przeciwnie coś o czym marzyliśmy od zawsze i od zawsze sobie tego odmawialiśmy. Chodzi o sprawienie sobie po prostu przyjemności bez zbędnych przemyśleń i kalkulacji. Intuicja podpowie Ci co dziecko, które masz w sobie chciałoby dostać w prezencie i zrealizuj to JAK NAJSZYBCIEJ SIĘ DA.

Druga zasada:

2. Dzieci lubią bajki, uwierz w to co nieracjonalne ale... fajne

Pamiętaj, że w Twojej prywatnej krainie dziecięctwa jest miejsce na magiczne myślenie i wiarę w samospełniające się przepowiednie. Zapisuj swoje sny i kieruj się nimi, bierz na wiarę słowa i znaki, głównie przekazywane ci przez ważne osoby, których już obok ciebie nie ma np. w sennych wizjach. Nie możesz uporczywie dotrzeć na spotkanie? To nie pech, dziecko w Tobie wyjaśni dlaczego i Cię uspokoi.

Jeśli masz taką potrzebę wybierz się do wróżki, tarocisty, jasnowidza itp., czytaj ze zrozumieniem np. horoskopy i zapomnij na chwilę, że astrologia nie wyjaśni wszystkiego, ale delektuj się dobrą przepowiednią i wprowadzaj marzenia w życie.

Trzecia zasada:

3. Dziecko kocha i chce być kochane - nie kombinuj w miłości

Kochasz? To mów o tym otwarcie, nie oczekuj tylko oferuj. Czasem związki wpływają na mieliznę bo nikt nie potrafi deklarować uczuć, a obie strony czekają na taką deklarację.

Nie wchodź w gierki i miłosne matactwa, dzieci by nawet tego nie potrafiły, jeśli tęsknią to nie ukrywają tego, jeśli czegoś chcą to biorą, są ufne. Z dorosłych doświadczeń wiadomo, że to niebezpieczne. Jednak więcej w życiu wygrasz mądrą ufnością niż trującą podejrzliwością. Miłość to nie ring, nie walka na przewagi, tylko BYCIE SOBĄ. I dlatego zamiast np. cierpieć w samotności sama chwytasz za słuchawkę i dzwonisz (nie czekasz biernie aż to on zadzwoni), oszczędzasz nerwy i czas, jesteś spokojniejsza. Twoje wew. dziecko znowu Cię uratowało.

Kiedy życie nam 'mocno dokopie' powinniśmy uwierzyć, że istnieje doskonała metoda ratunkowa. Ten sposób to pochylenie się nad samym sobą i uleganie własnym dziecięcym pragnieniom. Kontakt z naszym psychicznym dzieciństwem należy stosować zawsze, kiedy jest nam w życiu ciężej. 

Metoda ta daje większy luz do wszystkiego, pozwala odzyskać radość życia, zmniejsza poczucie odpowiedzialności za wszystko i wszystkich wokół. Jest także doskonałym sposobem na walkę ze starzeniem się i depresją.

Zatem do dzieła! Przed Tobą autorerapia, którą warto rozpocząć już teraz? Może na początek duuże czekoladowe lody, nowa torebka lub bilet na mecz (bez dzieci)?: ) A później mała medytacja? ;)

Powrót do krainy dzieciństwa przepięknie obrazują karty tarota Inner Child, warto na nie popatrzeć i przypomnieć sobie piękne bajki z dzieciństwa, co więcej można je nawet sobie obejrzeć w tv: ) A co tam: )

Alicja w Krainie Czarów	Królewna Śnieżka

Medytacja
 

Zadbaj aby mieć kilka godz. spokoju. Zapal żółtą lub pomarańczową świecę i skoncentruj się na jej płomieniu lub jeśli nie masz świec po prostu się zrelaksuj. Spróbuj sobie przypomnieć najstarsze wspomnienie z dzieciństwa, ujrzyj siebie z tamtego czasu, ale... nie zdziw się, jeśli zobaczysz inne dziecko, może być starsze lub młodsze od Ciebie, nawet mieć inną płeć. Poproś by pokazało Ci coś ważnego dla Ciebie, akceptuj to co widzisz, nic nie analizuj, na to przyjdzie czas później.