Mars i miłość
Kategoria: Astrologia
Jedna z moich portalowych koleżanek całkiem niedawno o planecie Wenus pisała. Jesienna szaruga nie przepada za samotnością, tak więc Wenus połączę z Marsem, a takie połączenie, już zdecydowanie bardziej umili tą porę roku. Zresztą mamy listopad i miesiąc Marsa, więc niech ma na urodziny.
W horoskopie urodzeniowych a już na pewno partnerskim warto sprawdzić takowe połączenie/aspekt, mówi on o seksualnych potrzebach, upodobaniach i preferencjach, właściciela horoskopu, choć nie tylko na bazie tych planet takowe wnioski można wyciągać.
Umiejscowienie Marsa i Wenus w znakach zodiaku, które posiadają zwiększone potrzeby seksualne,są nastawione na erotyczne doznania czy też wykazują zamiłowanie do gustownych klimatów, wskazują na osobę która ma zdecydowanie większy apetyt na seks, dla której seksualność odgrywa ważną rolę w życiu, która do swych późnych lat życia seksem będzie się cieszyć (połączenie Wenus z Plutonem rokuje do setki) ale i na jego bazie, będzie dokonywać swoich ważnych życiowych wyborów. Tak więc do grupy tej zaliczymy Barana oraz Skorpiona (władztwo Marsa), Byka oraz Wagę (władztwo Wenus), do tej listy spokojnie dopisać również można Ryby (wywyższona Wenus) i Koziorożca (wywyższony Mars) ale i Lwa ( władztwo Słońca), który ani przyjemności ani luksusu, czy też erotycznych uniesień nie lubi sobie odmawiać.
Zdarza się że nierzadko, że dobre umiejscowienie Wenus jeszcze nie wiele wnosi, bo łącząc się w parę z innymi planetami choćby już wcześniej wymienionym trudnym aspektem Plutonem, czy Saturnem tworzy w tej osobie wiele blokad, hamuje wrażliwość, usztywnia seksualnie, choć to chyba zabrzmiało nie najgorzej, ale i niepohamowaną zaborczość, czy zazdrość tudzież skrajnie różną postawę- eksperymenty z wieloma partnerami, no tak w tej grupie powinien pojawić się jeszcze Uran, który nie znosi zakazów ani żadnych łóżkowych granic.
Mars natomiast w połączeniu z Saturnem może podpowiadać, że impotencja nie jest wykluczona, lub seks jest dla tej osoby zupełnie w życiu zbędny i nieistotny, jednak kiedy dołączy do tej grupy w horoskopie Wenus hmmm okaże się że jego właściciel to długodystansowy kochanek.
Wracając do Wenus i Marsa, warto mieć takowe harmonijne połączenia w horoskopie czy to osobistym czy partnerskim, pozwalają one na cieszenie się życiem ale w granicach rozsądku bez zbędnego ryzyka. Gorzej jeśli w horoskopie partnerskim a właściwie w życiu tylko na tym aspekcie budowana jest przyszłość, bo szybko ona klapnie nawet mimo Saturna, który to z czasem przyniesie seksualną zimnicę i mroźny dystans.
To co moi mili, przyjemnej jesieni wam życzę.