Pamięć ścian
Data publikacji: 2014-12-12
Kategoria: Doradztwo duchowe
Energie otaczające nas ze wszystkich stron cechuje bardzo słaba intensywność, są one niewidzialne przez oko ludzkie, ale są odczuwalne przez wszystkie organizmy żywe jak również przez materię nieożywioną. Mogą być pożyteczne lub szkodliwe czyli pozytywne lub negatywne.
Każdy przedmiot, każda materia nieożywiona, każdy organizm żywy (człowiek, zwierzę, roślina) emituje w przestrzeń promieniowanie (wibracje) o różnej sile, różnej intensywności.
Każdy z nas przechodzi różne stany emocjonalne, różne stany chorobowe. Każde najmniejsze zaburzenie w organizmie zmienia nasze osobiste wibracje (aurę). Bardzo obniżają naszą energetykę ciężkie choroby w tym nowotworowe oraz negatywne emocje, negatywne myśli tzw. myślokształty. Każdy z nas jest emitorem promieniowania, które gromadzi się w pomieszczeniach, w których przebywamy i tu wchłaniane są jak gąbka przez ściany. Mówimy więc o pamięci ścian. Ściany to rodzaj akumulatora fal, ładują się i rozładowują. Ściany gromadzą energię pozytywną jak energia szczęścia, radości, miłości, spokoju jak również energię negatywną – cierpienie, nienawiść, energię śmierci czyli energię osoby ciężko chorującej, umierającej lub zamordowanej w danym pomieszczeniu czy inne negatywne energie np. awantury, rękoczyny, alkoholizm itp. a także negatywne myśli. Zachowują w pamięci wszystko, każdą cząstkę ciepła ludzkiego, zapach, słowo, dźwięk, każdy kolor, zachowują ślad wszystkich wydarzeń i scen czyli są niemymi świadkami naszego życia. Te wibracje wewnątrz domu rzutują na codzienne nasze życie. Pamięć ta zdolna jest odtworzyć zmagazynowane wspomnienia w formie promieni, które wpłyną w sposób korzystny lub niekorzystny na mieszkańców domu. Posiadają nadzwyczajną cechę: naładowane nigdy nie wyczerpują się całkowicie i mogą emitować bez końca. Wchodząc do nowego domu możemy odnieść pozytywne lub negatywne odczucia mając wrażenie „szczęśliwego domu” lub „domu nieszczęśliwego”. W takich pomieszczeniach, w których nagromadzona jest negatywna energia możemy czuć się źle, nic nam się nie udaje i bardzo często możemy zaobserwować, że pewne zdarzenia mogą się powielać np. morderstwo, bankructwo, nienawiść, te same choroby itp. lub co byłoby idealnie w pomieszczeniach o pozytywnych energiach; szczęście, miłość, bogactwo itp. Rozpatrujemy tu oczywiście „chore domy”, w których szkodliwość nie jest spowodowana przyczyną geopatyczną, chemiczną czy elektromagnetyczną.
W dawnych czasach po śmierci osoby sprzątało się dom, a szczególnie pomieszczenie w której osoba zmarła – wyrzucało się łóżko lub zmieniało się sienniki, materace, ściany obijało się witkami brzozowymi, białkowało ściany wapnem, paliło świece, skrapiało wodą święconą, myło podłogę wodą z solą itp. Wszystkie te zabiegi miały na celu wyrzucenie ze ścian negatywnej energii, oczyszczenie pomieszczenia, ścian. Te praktyki niekiedy na wsiach stosuje się do dziś. W dawnych Chinach po śmierci osoby do danego pomieszczenia wchodziła policja z pałkami i krzycząc, „obijali” ściany, by wszystko co złe wyrzucić, po tym malowano izbę.
Dlatego przy kupnie domu czy mieszkania tak ważne jest poznanie historii domu. Jeśli natomiast nie mając tej wiedzy już dokonaliśmy zakupu domu lub jesteśmy mieszkańcami takiego „chorego domu” możemy wykorzystać te rytuały, by „uzdrowić” nasz dom, by poczuć się w nim lepiej, by żyć w szczęściu i dużo łatwiej. Wpływ przeszłości na teraźniejszość istnieje i jest bardzo wyraźny.
Są oczywiście osoby, które przeczą istnieniu „chorych domów”, zbyt ciasny umysł nie pozwala im dostrzec irracjonalnej oczywistości, która wybucha na ich drodze. Nawet jeśli są ofiarami domu, który spowodował ich nieszczęście, choroby itp. dalej twierdzą, że taki wpływ domów jest niemożliwy.
W celu uwolnienia od negatywnych energii proponuje codzienne palenie świec, kadzideł, słuchania muzyki relaksacyjnej, co jakiś czas okadzania mieszkania białą szałwią, by oczyścić dom z nagromadzonych negatywnych energii, negatywnych myśli, dając możliwość przywrócenia harmonii w sobie i w pomieszczeniach.