Tranzyt Wenus przez znak Lwa
Data publikacji: 2025-08-23
Kategoria: Astrologia

Mottem takiej Wenus pozostaje rozpalenie potrzeby ekspresji siebie, pokazanie się z jak najbardziej atrakcyjnej i godnej podziwu strony. Przynosi czas ożywienia towarzyskiego, zainteresowania artystyczne. Uważa jednak, że ma być cudownie, fantastycznie, ale bez wysiłku. Niech inni się trudzą, by Wenus rozbłysła niczym gwiazdka z nieba. Kocha luksus, ale ani trochę nie myśli o tym, jak na niego zapracować.
Kiedy w bieżącej drodze po nieboskłonie Wenus przebywa w jakimś znaku Zodiaku, językiem astrologii mówimy, że tranzytuje, czyli dosłownie „przechodzi”. Nasza kosmiczna sąsiadka porusza się szybciej od Ziemi. W jednym znaku bywa około 3,5 tygodnia; czasem dłużej, jeśli zdarzy się jej akurat retrogradować. Wtedy właśnie, podczas ponownego powrotu bywa najciekawiej, wnosi bowiem znaczące zmiany, radykalne decyzje. Tym razem jednak Wenus nie zamierza się cofać, przybierając kurs na towarzyski i miłosny sukces tu i teraz.
Główna (i jedyna!) bohaterka felietonu z wdziękiem wkracza do Lwa 25 sierpnia o godzinie 18:27. I nie da się nie zauważyć, bo rozkwitną towarzystwa stolikowe, ożywią się wieczorne randki, wydarzenia kulturalne zyskają na popularności. Już tego wieczora więcej czasu spędzimy też przed lustrem, bardziej krytycznie przyglądając się urodzie i garderobie. Bo jak tu zabłysnąć w starych ciuchach lub z tą lwią zmarszczką czy kurzymi łapkami?! A już ten kabaret na głowie zdecydowanie wymaga ręki fryzjerskiego mistrza! Chętniej poświęcimy zaskórniaki, by pokazać się ludziom w bardziej atrakcyjnej odsłonie...
Żarty żartami, choć podczas tranzytów lwiej Wenus naprawdę warto korzystać z autoironii, pamiętając, że to nie szata zdobi człowieka. W najczystszej bowiem postaci archetyp astrologiczny lwiej Wenus obdarza szlachetnością, spełnioną miłością i nieustającym zaufaniem do życia. W tej najbardziej ciemniej zaś odsłania niechlujstwo, próżność, manipulacje emocjami, marnowanie szans przez lenistwo.
Tranzyt wenusjański w Lwie kończy się 19 września. Najsilniej wpłynie na samopoczucie i zachowanie słonecznych Lwów. Mocniej odbiorą go też osoby, u których Wenus wędrowała przez znak Lwa lub Wodnika w chwili narodzin (czyli językiem astrologii ich urodzeniowa Wenus znajduje się w Lwie lub w Wodniku).
Poza tym ożywi życie uczuciowe i towarzyskie słonecznym Baranom i Strzelcom. Dostaną szansę na nową miłość. Niemniej w związkach z długoletnim stażem niespodziewanie pojawią się miłe dreszczyki pierwszych gorących spojrzeń… Słoneczne Bliźnięta zaś uczyni bardziej romantycznymi niż zwykle. To zatem świetny czas, by wyznać im uczucia bez lęku przed ucieczką w siną dal... Słoneczne Wagi tymczasem chętniej będą eksperymentować w alkowie, a na randki z drugą połówką wybierać miejsca modne, te, w których „się bywa”. Możliwe, że najbardziej skorzystają jednak Wodniczki i Wodniki, ponieważ lwia Wenus zachęci je do otworzenia się na miłość i oddania siebie w miłości – z wzajemnością.
Tymczasem słoneczne Skorpiony i Byki doświadczą bardziej ciemniej strony Wenery. Najpewniej staną się nie tylko bardziej krytyczne i wymagające, ale też trudniej im będzie zaakceptować wady u drugiej połówki. Możliwe także, że niektóre Byki narażą się na przejściowe trudności finansowe. Najlepiej, by trzymały mocno portfele.
Na zakończenie pamiętajmy, że wenusjańskie tranzyty nie wywołują takich skutków, nad którymi ludzka wola nie może sprawować mądrej, rozważnej kontroli. Warto skorzystać z aury szlachetności, otworzyć się towarzysko. Warto też pomyśleć dwa razy, zanim poddamy się wenerycznym pokusom.
AUTOR ARTYKUŁU
