Pełnia Różowego Księżyca 24.04.2024
Data publikacji: 2024-04-23
Kategoria: Astrologia
Rytuał dobrostanu energetycznego
Według tradycji magicznej i szamańskiej kwietniowa lunacja popularnie nazywana jest Różową Pełnią, jako że zwykle przypada na czas kwitnienia drzew i krzewów o różowych kwiatach: magnolii, kasztanów, wiśni, jabłoni. W tym roku dokładna lunacja przypada na 24 kwietnia, osiągając punkt kulminacyjny o godzinie 1:49 czasu polskiego. Trzeba jednak pamiętać, że jej wpływ energetyczny tym razem może rozciągać się w czasie na 5 dni, poczynając od 23. dnia miesiąca.
Bieżąca pełnia to Księżyc w Skorpionie i Słońce w Byku w silnej konfrontacji z Plutonem. Obok nich, niezależnie, Uran z Jowiszem wciąż zachęcają do zaufania własnej naturze i spełnienia marzeń, talentów, możliwości. Retrogradujący Merkury w Baranie wzmacnia odwagę i asertywność. Dla wszystkich przynosi to skomplikowane wpływy, głównie ożywiając stare demony, wzmacniając blokady czy otwierając stare rany. Szczególnie to, co zostało wyparte do podświadomości w okolicach ostatniego nowiu (początek tego miesiąca) domaga się teraz troski, oczyszczenia, uzdrowienia. Optymalnie byłoby wykorzystać ten czas, aby zrozumieć ich naturę i dotrzeć do sedna węzłów energetycznych, od których się rozpoczęły. To doskonały moment, by uwolnić się od toksycznych, destrukcyjnych przyzwyczajeń, emocji, myśli, relacji.
Bieżąca lunacja stawia nas przed duchowym wyzwaniem transformacji ograniczeń archetypowego Skorpiona. Uniwersalnym remedium na nie okazuje się bezwarunkowa miłość do siebie i poczucie wolności. Z duchowego punktu widzenia Różowy Księżyc 2024 roku stawia pytania o to, co zrobić, by odzyskać poczucie wewnętrznej wolność – obok bezwarunkowej miłości – drugi fundament uzdrowienia na każdym poziomie istnienia.
Skorpion bowiem to archetyp „świadomej śmierci dla odrodzenia”, przejścia od cienia do światła, od słabości do mocy. Doskonale opisuje to mitologiczny Feniks, który wciąż w tajemniczy sposób odradza się siłą wewnętrznej woli, własnej natury i niezgłębionej tajemnicy bytu… Warto korzystać z jego mocy, by zacząć od nowa, zacząć na zgliszczach dotychczasowych doświadczeń, by w końcu zrozumieć sens cierpienia i przekuć je w owocne, budujące doświadczenie. Językiem psychologii można rzec, że archetyp Skorpiona to zrozumienie, że dopiero wyjście ze strefy komfortu i zmierzenie się z cierpieniem, bólem przynosi uwolnienie, ozdrowienie, nową jakość w życiu.
Niemniej astrologiczny archetyp znaku Skorpiona, choć przynosi silną potrzebę manifestacji i konfrontacji tego, co tłumione, ma także ciemną stronę. W czasie jego dominacji należy unikać: zatopienia się w falach odczuć i uczuć, popadania w skrajności, stawiania wszystkiego na jedną kartę, prowokacji, intryg. Niepohamowaną potrzebę tychże manifestacji najlepiej przekuć w twórcze pisanie, rysowanie, medytację. Pamiętajmy też, by nie ulec pokusie i zachować tajemnice dla siebie. Pilnujmy się, by nie przekraczać granic współżycia społecznego, unikać hazardu, używek. Wreszcie nie bierzmy do siebie niesprawiedliwych osądów głoszonych profetycznym i charyzmatycznym, a niekiedy też sędziowskim tonem… Poza tym czas pełni w Skorpionie może wzmacniać zazdrość, potrzebę sprawowania kontroli, a nawet pełnej dominacji nad wszystkimi i wszystkim, umacniać zawiść, trudną do opanowania agresję, wzmagać zachowania autodestrukcyjne. Pamiętajmy szczególnie teraz, by pochopnie nie podejmować decyzji rozstrzygających ważne dla nas sprawy. Obserwujmy, zapisujmy, i ufajmy, że to, co czujemy, jest dla nas dobre i prowadzi do wewnętrznego rozwoju, przemiany i duchowego wzrostu.
Dlaczego warto poświecić sobie czas i czułą troskę podczas Różowej Pełni w Skorpionie i oddać się medytacji, rytuałowi? Droga do światła wiedzie przez ciemność... Najciemniej jest zawsze tuż przed świtem. Nikt nie potrafi tego nauczyć lepiej, niż archetypowy Skorpion. Zachęcam zatem do samodzielnego wykonania poniższego rytuału.
Rytuał na Różową Pełnię w Skorpionie
Okazuje się skuteczny, gdy człowiek żywi przekonanie, że wszystko i wszyscy mu szkodzą, blokują; gdy ktoś czuje się osaczony przez okoliczności i otoczenie. Pomaga odnaleźć w sobie spokój i ciszę, a następnie wzmocnić pole energetyczne – naturalne samouzdrawianie na poziomie fizycznym (toksyny, choroby), astralnym (negatywne emocje) i mentalnym (negatywne przekonania). Najlepszy czas to późny wieczór lub wczesny poranek.
Oto kolejne kroki.
1. Przygotuj schludne i dobrze przewietrzone miejsce do pracy duchowej. Dodatkowo przyda się biała lub naturalna świeca, olejek eteryczny paczuli (idealny dla skorpionowej energii) oraz kominek do olejków.
2. Zapal świecę i kominek do olejków eterycznych. Następnie przyjmij wygodną pozycję do pracy z oddechem pranicznym. Pamiętaj, by plecy były proste. Można zamknąć oczy, by lepiej się skupić na oddechu.
3. Gdy już osiągniesz wewnętrzny spokój, połóż się wygodnie na podłodze/materacu, na plecach. W tej pozycji powinno być wygodnie, choć cały tył ciała jak magnes powinien przywierać do podłoża.
4. Następnie wizualizuj czakry – od czakry podstawy do czakry korony. Wszystkie siedem krok po kroku. Najlepiej wyobrazić sobie pulsujące kwiaty w żywych, otoczonych białym światłem kolorach: czerwonym, pomarańczowym, słonecznożółtym, jasnozielonym, błękitnym, indygo i magenta.
5. Kolejny krok wizualizacji to wzmocnienie blasku czakr przez doładowanie ich światłem Księżyca w pełni. Ta część wizualizacji powinna być najdłuższa, trwać co najmniej 5 minut. Łagodne ciepło, uczucie rozluźnienia i mimowolny uśmiech to sygnały, że następuje proces samouzdrawiania i wzmocnienia aury energetycznej.
6. Ostatnia faza wizualizacji to wyobrażenie sobie, że otacza Cię świetlista kula, która chroni przed utratą wewnętrznej mocy, a także przed negatywnymi wpływami z zewnątrz.
7. Wsłuchaj się w siebie i delektuj się spokojną radością, miłością do siebie i czułą troską Wszechświata. Pamiętaj, by na zakończenie wyrazić sobie i Wszechświatowi wdzięczność, trzykrotnie powtarzając „dziękuję”.
Efekt tej praktyki duchowej można dodatkowo wzmocnić przez praktykowanie mudry PRANA. Wykonujemy ją zawsze, gdy jest to potrzebne, ale co najmniej kwadrans dziennie w spokoju i pełnym skupieniu. Daje to znakomite rezultaty w połączeniu z oddechem pranicznym. Niejako pieczętuje efekt oczyszczenia i wzmocnienia energetycznego.
Niech MOC wewnętrznej przemiany duchowej miłości zawsze będzie z Tobą!
Drodzy Czytelnicy, jeśli chcecie pełniej, bardziej świadomie doświadczyć tego, co oferuje niepowtarzalna energetyka Księżyca, zapraszam serdecznie! Wyjaśnię Wasze doświadczenia, wskażę źródło lęków i podpowiem, jak je okiełznać.