Święta Łucja dnia przyrzuca– wróżby i przesądy
Kategoria: Wróżby ogólne
Według biografii pochodzącej z V w., św. Łucja, urodziła się w bogatej rodzinie w Syrakuzach i była jedynaczką przyrzeczoną bogatemu młodzieńcowi za żonę. Gdy matka Łucji zachorowała, ta udała się do grobu św. Agaty, aby wyprosić dla niej zdrowie. Jej modlitwy zostały wysłuchane, jednak św. Agata przepowiedziała jej rychłą i męczeńską śmierć. Po powrocie do Syrakuz Łucja, zgodnie z radą św. Agaty, rozdała swoje mienie ubogim, porzuciła narzeczonego i złożyła śluby czystości. Niedoszły małżonek z zemsty wydał Łucję władzom rzymskim na śmierć. Została ona ścięta mieczem i stała się patronką 13 grudnia - dnia uchodzącego za najkrótszy dzień w roku.
Przesądy związane z obchodami święta Św. Łucji
Dzień św. Łucji przypada w najciemniejszą i najdłuższą noc w roku. Jest to dzień astronomicznego "zatrzymania się Słońca", po czym w kilka dni później następuje przełom czasu i zaczyna przybywać dnia. W ludowej tradycji europejskiej dzień św. Łucji był również dniem narodzin słońca i światła. Data 13 grudnia przypadała w kalendarzu gregoriańskim 10 dni wcześniej niż w kalendarzu juliańskim. Dlatego też, mimo, że uroczystość w zreformowanym kalendarzu zapisana była 13 grudnia, w rzeczywistości odbywała się 23, czyli w zimowe przesilenie słońca. W całej Europie odbywały się w tym dniu uroczystości mające na celu powitanie słońca i nowego roku słonecznego. Miały one swoje korzenie w kulcie solarnym i jego dawnych obrzędach. Z tym wyjątkowym czasem wiązały się legendy o demonach pochodzące jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. W polskiej tradycji ludowej uważano, że wigilia św. Łucji to czas wzmożonej aktywności czarownic. Wierzono, że kręcą się wtedy wokół domów i obejść próbując zaszkodzić swoimi czarami.. Dlatego też proszono w tym czasie św. Łucję o pomoc oraz straszono nią leniwe służące i niegrzeczne dzieci. Tego też dnia kobiety i dzieci nie wychodziły z domu po zapadnięciu zmroku, aby nie narażać się na porwanie. Pilnowano niemowląt w kołyskach, aby czarownice nie wykradły ich i nie zamieniły na brzydkiego „odmieńca”. Na progach domów, w stajniach i oborach wykładano ciernie i poświęcone zioła, a nad głowami krów wypowiadano cicho zaklęcia. W niektórych rejonach zwierzęta okadzano dymem z wianków święconych w oktawę Bożego Ciała lub wiązanek święconych w dniu Matki Boskiej Zielnej. Przestrzegano też każdego, kto po odmówieniu wieczornej modlitwy „Anioł Pański” wychodził na dwór. Tego też dnia nie wolno było piec chleba, tkać ani szyć, a kto się odważył to robić, narażał się na gniew Łucji. W niektórych rejonach obowiązywał w tym dniu zakaz pożyczania czegokolwiek, aby nie ubywało z domu. Poza tym, pożyczony przedmiot mógł zostać wykorzystany do rzucenia uroku. U Lasowiaków nie można było brać z komory ziarna, bo mogło utracić moc rodzenia i następny rok minąłby pod znakiem nieurodzaju. Z czasem jednak zapomniano o tamtych zwyczajach i pojawiły się przyjemniejsze, np. nagradzanie drobnymi upominkami za dobre uczynki. Z czasów przedchrześcijańskich pozostało jedynie "powitanie światła", a więc – kultywowane w wielu miejscach, zwłaszcza w regionie alpejskim i w Skandynawii - pochody ze światłami.
Wróżby w dniu świętej Łucji
Od kilku wieków znany był również zwyczaj wróżenia przyszłości w tym czasie. Według przesądów ludowych, od dnia wspomnienia św. Łucji na wschodzie ubywało dnia, zatem dzień św. Łucji był dniem granicznym, sprzyjającym magii. W tym dniu panny wróżyły o przyszłym zamążpójściu. W tym celu zrywały gałązkę wiśni i wkładały do wazonu z wodą. Jeśli zakwitła, był to znak rychłego zamążpójścia. Inna wersja to wróżba z gałązki czereśni – jeśli włożona do wody zakwitła do święta Trzech Króli, to nadchodzący rok miał być szczęśliwy w sferze miłosnej. Dziewczęta nacinały także kawałek kory na gałązce wierzbowej i opasywały to miejsce. Odkrywając je ponownie w Nowy Rok, szukały znaków, z których - podobnie jak z wosku, przepowiadały sobie przyszłość. Najodważniejsze panny wychodziły w noc św. Łucji na dwór, żeby zobaczyć cień świętej, który również wróżył przyszłość. W austriackim Burgenlandzie wysiewano 13 grudnia pszenicę w doniczkach. Jeśli ziarna wykiełkowały do Bożego Narodzenia, zapowiadało to dobre żniwa w nowym roku.
Jak św. Łucja przepowiadała pogodę?
Stare przysłowie ludowe „od Łucji dni dwanaście policz sobie do wigilii, patrz na słońce i gwiazdy, a przepowiesz miesiąc każdy” zdradzało wskazówki, jak przewidzieć pogodę na cały nadchodzący rok. Wystarczyło obserwować zmiany pogody każdego kolejnego dnia, poczynając od dnia św. Łucji - 13 XII, a kończąc w Wigilię - 24 XII. Każdy dzień oznaczał jeden miesiąc, czyli to jaka pogoda była w danym dniu, taki zapowiadał się określony miesiąc. Inny sposób polegał na tym, że na 12 łupin cebuli (lub do 12 miseczek) symbolizujących 12 miesięcy sypano sól, a w Boże Narodzenie sprawdzano, w których jest wilgotna. Miało to wskazywać, które miesiące będą deszczowe.