W pogoni za czasem
Kategoria: Wróżby ogólne
„Marnowanie czasu jest okradaniem samego siebie”
(przysłowie estońskie)
Czy często towarzyszy Wam uczucie, że macie strasznie dużo do zrobienia, a równocześnie jesteście przekonani, że wciąż jest tak mało czasu, by ze wszystkim zdążyć?
Czy zdajecie sobie sprawę, że uruchamiając w sobie ten schematyczny sposób myślenia poddajecie się już na samym starcie,odwlekając to, co macie do załatwienialub zupełnie z tego rezygnując. Tym samym niestety sami jesteście winni tej sytuacji, nieświadomie marnując czas i energię. Zresztą bardzo często w zadawanych mi pytaniach, osoby zwracające się z prośbą o wróżbę pytają o czas. Zazwyczaj po pytaniu o przyszłość pojawia się pytanie – Kiedy? A po usłyszeniu prognozy spoczywają na laurach i czekają na wypełnienie się prognozy chociaż wielokrotnie powtarzam, że Tarot to nie zegarek i mówię o wpływie człowieka na własne życie chcąc uświadomić moc sprawczą i potencjał tkwiący w każdym z nas oraz możliwość kreowania swojej przyszłości.
Ale czy ktoś w ogóle zadaje sobie tyle trudu i zastanawia się czym jest czas?
Czas to nasze najcenniejsze aktywo – nie rzeczy materialne, pieniądze, rachunki, kolejne zakupy - tylko właśnie czas. Święty Augustyn rozważając pojęcie czasu stwierdził „ …gdy nikt mnie nie pyta wiem co to jest, gdy zapyta, nie wiem”. Niewątpliwie podstawową własnością czasu jest to, że płynie, a także jak pisała Wisława Szymborska „nic dwa razy się nie zdarza”. Wbrew pozorom wszyscy uczestniczymy „w przymusowej podróży w czasie”. W podróży od przeszłości ku przyszłości. Sądzę, że ze względu na jego wyjątkową specyfikę i rolę jaką odgrywa w naszym życiu należy go umiejętnie wykorzystywać. Grubość portfela ludzi, wiedza i umiejętności mogą być różne dla różnych osób z różnymi profesjami, ale jedno łączy nas wszystkich – wszyscy mamy do dyspozycji 24 godziny w ciągu doby i to, w jaki sposób je wykorzystamy zależy wyłącznie od nas samych.
Bez problemu można marnować czas, ale niestety trudno go odzyskać
Bardzo często zamiast skupiać się na tym, czego naprawdę chcemy, próbujemy za wszelką cenę udowodnić sobie i innym, że poradzimy sobie ze wszystkim, tracąc równocześnie nato wewnętrzne spięcie mnóstwo energii. Z uporem chcemy też udowodnić swoją nieomylność, co tak naprawdę w efekcie jest potwornie męczące. Nie zdajemy sobie sprawy, że w ten sposób tracimy czas i energię na walkę z wiatrakami, marnujemy siły na szukanie argumentów potwierdzających naszą rację, za wszelką cenę chcąc przejąć kontrolę nad sytuacją i utrzymać konkretny wizerunek. Wszystko staramy się robić sami (bo zrobimy to najlepiej, a inni są do niczego). Oczywiście takie podejście sprawia, że stajemy się bardziej zmęczeni i żyjąc w ciągłym pośpiechu przestajemy dostrzegać wyniki naszych działań. Niektórzy fundują sobie osłabiającą frustrację, przejmując się ustawicznie tym, jak w oczach innych wypadają ich bliscy. Biorą tym samym odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za nich, pozbywając się energii i nie zdając sobie sprawy z tego, że tak naprawdę nie mają wpływu na postępowanie innych ludzi. Są też tacy, którzy ustawicznie martwią się tym, co inni powiedzą, lub wciąż żyją i zajmują się nie swoim życiem, tylko życiem innych. Nie zdają sobie sprawy, że życie nie swoim życie unieszczęśliwia, gdyż porównywanie się z innymi odbiera pewność siebie oraz obniża poczucie własnej wartości. Wzrasta wówczas uczucie zazdrości i osłabia produktywność, ponieważ skupiamysię na szukaniu zalet u innych. Kolejną metodą marnowania czasu jest czarnowidztwo. Nieusatysfakcjonowani, z góry wyobrażamy sobie efekt końcowy podejmowanych działań, osłabiając swój zapał i energię. W wyniku czego czas oczywiście ucieka, a my popadamy w marazm i zniechęcenie tracąc równocześnie siły, wydajność i utwierdzając się w przekonaniuo własnej słabości oraz bezsilności. Innym bardzo skutecznym i najczęstszym sposobem straty czasu oraz energii jest wyczekiwanie na właściwy moment do działania, który najczęściej jakoś nie chce nadejść, Nie uświadamiamy sobie, że przekładanie różnych spraw w czasie, powoduje, iż wizja problemów z ich realizacją urasta do niebotycznych rozmiarów i sprawia, że czujemy się coraz gorzej. Nic też bardziej nie pochłania naszej energii i nie zaprząta umysłu jak niedokończone zadania oraz paraliżujący strach uniemożliwiający ich realizację. Inne pożeracze czasu, z których niejednokrotnie nie zdajemy sobie sprawy to oglądanie w kółko tych samych seriali, przeglądanie poczty i portali społecznościowych oraz rozmowy telefoniczne o niczym.
A może warto przestać narzekać, zacząć cieszyć się każdą chwilą i spróbować skupić się wyłącznie na sobie oraz swoich możliwościach, nie odnosząc się do otoczenia, ponieważ zawsze będą lepsi i gorsi od nas. Każdy człowiek jest inny, ma inne doświadczenie, inne zdolności i zalety. Dlatego też moim zdaniem warto skupić się na sobie, na swoich celach oraz marzeniach, na tym, co dobre jest dla nas i zrozumieć, że opinie innych tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia znaczenia. Ludzie mówili, mówią i będą mówić. Czemu ma służyć podejmowanie prób zadowolenia wszystkich ? W końcu ile ludzi, tyle opinii. Ponadto warto równocześnie starać się odzyskać siłę i energię, zadbać o siebie oraz swoje emocje. Dać sobie i innym prawo do popełniania błędów (jesteśmy tylko ludźmi i nikt nie jest idealny). Każdy ma prawo popełniać błędy. Tylko na błędach trzeba się uczyć i wyciągać z nich wnioski. To przecież najlepsza nauka i siła napędowa do dalszego działania. Istotną rzeczą jest także to, aby angażować się jedynie w sprawy, które są ważne i istotne, bo przecież szkoda marnować czasu na bzdury. Warto również nauczyć się przyjmować pomoc i wsparcie innych ludzi oraz delegować zadania. Umiejętność ta przynosi ogromne korzyści, gdyż zapewnia utrzymanie wewnętrznego spokoju i zapewnia realizację zamierzonych celów. Należy również dążyć do podejmowania odpowiedzialnych decyzji: realizuję lub rezygnuję, gdyż jest to właściwa droga do odzyskania wewnętrznego spokoju. Ważną rzeczą jest również, aby pamiętać, że działanie pomimo strachu powoduje, iż przekraczamy granice naszej strefy komfortu. Trzeba w tym wszystkim skupić się jedynie na swoich zaletach oraz zdolnościach i wciąż podnosić sobie poprzeczkę, a strach na pewno ustanie. I w końcu dotarliśmy do rzeczy najważniejszej – PRZESTAĆ NARZEKAĆ !!!. Bo co tak naprawdę daje narzekanie? Czy od narzekania nasze życie się zmieni na lepsze ? Jeśli chcesz, aby coś się w Twoim życiu zmieniło – po prostu DZIAŁAJ, a nie narzekaj! Zatem zamiast rozmyślać, planować i analizować. Toco mamy zrobić, po prostu… zróbmy. Przecież życie mamy tylko jedno. Zajmijmy się więc nim i słuchajmy głosu naszego serca. Nie jesteśmy zobligowani do tego, aby słuchać godzinami problemów innych, mamy przecież swoje życie. Zadbajmy więc o nie w taki sposób, aby kończąc je móc powiedzieć – „ Jestem szczęśliwym człowiekiem, miałem długie, fajne i udane życie.